Czasami mam ochotę wstać i puścić totalną wiązanką „budowlańców” na wszystko i na wszystkich… Kląć, wyzywać i potem beczeć…z bezsilności…z przemęczenia…Nie wszędzie jednak można tak. Żyjemy w tak obłudnych czasach, że emocjami można dzielić się…
Ostatnio wiele się działo. Oczywiście wiele czasu spędzałam u lekarzy- usg, badania laboratoryjne, takie i inne gabinety… Ale tfu tfu tfu, odpukać w niemalowane, chyba nieco się mój brzuszno-lekarski etap załagodził. Dzisiaj byłam u ginekologa…